poniedziałek, 20 maja 2013

W PONIEDZIAŁEK… LUBIĘ TO. Nasze przedszkole.

Zainspirowana cyklem Przedszkole tu i tam publikowanym na blogu Olgi, postanowiłam i ja podzielić się z Wami moimi doświadczeniami w tej kwestii.

Zanim na świat przyszły nasze córki, zakładaliśmy, że zaczną swoją edukację w przedszkolu i podstawówce w pobliskiej wsi. Nasze poglądy na ten temat zmieniły się jednak diametralnie kiedy faktycznie były już na świecie.

Okazało się, że miejsce w publicznym przedszkolu wcale nie jest łatwe do zdobycia i w zasadzie pozostają nam do wyboru jedynie placówki prywatne. No a skoro już mamy inwestować nasze pieniądze w przedszkole, to w najlepsze!

I znaleźliśmy takie miejsce. Mała jest zadowolona, my też bardzo, dlatego z tym większą przyjemnością Wam o nim napiszę.

Ostrzegam! Dziś będzie dużo czytania ;)






GODZINY PRACY PRZEDSZKOLA.

Zajęcia zaczynają się o godzinie 8:15, ale od 7:30 można zostawić dziecko w świetlicy, w której spotykają się wszystkie grupy od trzy do sześciolatków. Podobnie po południu zajęcia kończą się o 15:15, ale dzieci mogą jeszcze zostać w świetlicy do 17:00.



POSIŁKI.

Dzieci jedzą 3 posiłki dziennie. Śniadanie, obiad i podwieczorek.

Na śniadanie dostają np. kaszę mannę, płatki owsiane lub jęczmienne z mlekiem lub suszonymi owocami, no a jeśli jest pieczywo to często razowe lub żytnie.

Obiad to tzw. drugie danie czyli standardowe mięso lub ryba z ziemniakami, ale często też z kaszą czy ciemnym ryżem albo makarony z różnymi sosami. Do tego obowiązkowa porcja warzyw.

Na podwieczorek dzieci dostają zupę, której nie są w stanie zjeść na obiad i deser w postaci owoców lub pokrojonych warzyw, czasem kisiel lub ciasto. Do picia mają wodę, kompot i herbatę. Co ważne co tydzień na skrzynkę mailową rodziców przesyłane jest MENU na następny tydzień.



KOMUNIKACJA PRZEDSZOLE- RODZICE.

Podstawowym źródłem informacji jest kalendarz formatu A5, zwany agendą. Każde dziecko ma swój własny, do którego Pani codziennie wpisuje krótkie info o zachowaniu się dziecka (uśmiechnięta bądź smutna buzia) czy o drobnych wypadkach (skąd jest siniak pod okiem albo dlaczego musiała się przebrać). Codziennie przed zakończeniem zajęć Pani stara się zamienić z każdym dzieckiem kilka słów żeby podsumować dzień i wtedy w agendzie pojawiają się np. pieczątki lub naklejki za dobre zachowanie. Agenda działa też w drugą stronę. Rodzice mogą w niej zapisać pytania bądź informacje dla wychowawcy.

Ponadto 3 razy do roku rodzice spotykają się z indywidualnym opiekunem dziecka na tzn. rozmowie opiekunowskiej, podczas której dowiadują się o postępach w różnych dziedzinach, mają szansę na zadanie nurtujących ich pytań, ustalenie planu wychowawczego, itp. Każdy trymestr kończy się świadectwem informującym z czym dziecko świetnie sobie radzi, a z czym ma kłopoty. Nie można się potem wykręcić, że się coś zaniedbało, bo się o tym nie wiedziało ;).

Ważnym źródłem informacji jest też Tygodnik, który (jak sama nazwa wskazuje) co tydzień dostajemy na skrzynkę mailową. Możemy się z niego dowiedzieć co działo się w minionym tygodniu w poszczególnych grupach oraz o planach na przyszłość.


ZAJĘCIA

Czas między 8:15 a 15:15 dzieci spędzają bardzo intensywnie.

Jest półgodzinna lekcja angielskiego i muzyki, zajęcia sportowe, przygotowanie do nauki czytania i pisania, matematyka, zajęcia plastyczne, codzienna zabawa na świeżym powietrzu, posiłki.

Brzmi to bardzo ambitnie, ale w rzeczywistości opiera się głównie na zabawie!

Do nauki wykorzystywane są np. metody typu: BITY inteligencji.

W dużym skrócie i uproszczeniu metoda ta polega na pokazywaniu dzieciom przez kilka sekund kartonika np. z portretem znanego kompozytora i jednoczesne przeczytanie jego nazwiska (bity obrazkowe) lub też imion wszystkich dzieci z grupy albo słówek po angielsku (bity wyrazowe) albo kartoników z kropkami, których liczbę Pani czyta „na głos” (bity matematyczne). Wśród grupy bitów obrazkowych oprócz znanych kompozytorów pojawiają się np. serie: stroje ludowe, grzyby jadalne, ssaki, motyle, herby miast polski czy flagi państw europejskich.

Metoda działa i są na to dowody, bo Hela zaskoczyła nas kiedyś podczas wycieczki do lasu znajomością grzybów, a i inni rodzice też często opowiadają o podobnych doświadczeniach.



Drugą moją ulubioną formą pracy w przedszkolu jest praca z NAWYKAMI.

Co miesiąc w zależności od wieku dziecka ustalane są trzy NAWYKI nad którymi będą pracować w przedszkolu, ale też (co ważne!) w domu.

I tak na przykład trzylatki w tym samym miesiącu mają do przyswojenia:

Mówię „Dzień dobry”.
Okładam pracę na półeczkę.
Odkładam na miejsce swoją czapkę i apaszkę.

Czterolatki:

Używam słów „Dziękuję” i „Przepraszam”.
Po skończonej pracy odkładam przybory na miejsce.
Samodzielnie zakładam i zdejmuję kurtkę.

A pięciolatki:

Sprawnie ustawiam się i chodzę w parze.
Cisza pomaga mi lepiej pracować.
Staram się jeść wszystko co zostanie mi podane.

Powtarzane regularnie przez miesiąc dają naprawdę niesamowite efekty!

Ciekawych i niekonwencjonalnych metod nauki jest więcej, ale żeby Was nimi nie zanudzać, podałam moje dwie ulubione ;D.

Na koniec napiszę tylko, że i rodzice mają szansę się dokształcić, bo kilka razy w roku organizowane są specjalne wykłady i warsztaty, dotyczące rozwiązywania problemów wychowawczych, prawidłowego rozwoju dziecka itp.



PODSUMOWANIE

Może się wydawać, że nasze przedszkole zbyt przypomina szkołę lub że „zabieramy naszym dzieciom dzieciństwo”. Nic bardziej mylnego. One traktują te wszystkie zajęcia bardzo naturalnie. Bawią się nimi. W domu powtarzają wierszyki logopedyczne, „wymuszają” na rodzicach wycieczkę do kościoła św. Krzyża w Warszawie, bo Pani od muzyki opowiadała im, że jest tam serce Chopina, a w lesie szukają „borowika szlachetnego”.

Nie myślcie też jest to miejsce gdzie każde dziecko jest grzeczne i mądre. O nie! Dzieciaki potrafią być naprawdę szalone i nieznośne. I bardzo dobrze! Chodzi tylko o to żeby w domu i w przedszkolu stworzyć im warunki do dobrego rozwoju. Być z nimi i dla nich, isn’t it?

Jak pewnie zauważyliście duży nacisk kładzie się w naszym przedszkolu na współpracę z rodzicami, a nawet z całymi rodzinami. Wychodzimy bowiem z założenia, że tylko spójność informacji w domu i przedszkolu/szkole pozwoli dziecku na prawidłowy rozwój. Jest to też miejsce, w którym sporo się od rodziców wymaga, ale dzięki temu my też możemy wymagać od przedszkola/ szkoły.

Świetną sprawą są też tzw. Spotkania Mam. Umawiamy się np. w piątkowy wieczór w domu jednej z nas i podczas gdy tatusiowie zajmują się dziećmi my mamy czas żeby pogadać, ale też np. przygotować ozdoby bożonarodzeniowe czy wielkanocne, nauczyć się lukrowania pierniczków albo pieczenia chleba. Czasem mama stomatolog opowiada nam o prawidłowej higienie jamy ustnej, a mama psycholog o wpływie zabawek na rozwój naszych dzieci. Generalnie gadamy o tym co nas aktualnie interesuje.



Uff! Tym którzy dotrwali do końca gratuluję i bardzo dziękuję za uwagę ;) Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tym postem, ale miałam olbrzymią ochotę żeby opowiedzieć Wam o naszym przedszkolu.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o przedszkolu lub po prostu wyrazić swoją opinię, piszcie.

Z tego co wiem podobne miejsca znajdują się też w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Szczecinie, Wrocławiu.

Pozdrawiam,
ach!

P.S. Nie wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i nie wszystkie dzieci są moje (!) dlatego "zamaskowałam je nieco żeby chronić wizerunek.

10 komentarzy:

  1. Super wpis...uwielbiam takie wpisy....marzy mi się własny punkt przedszkolny dlatego tak chętnie czytam o innych przedszkolach:) Mogłabyś mi podać jeszcze ile jest dzieci w takiej grupie i ile nauczycielek przypada na taką grupę???:) Bardzo mnie to interesuje...a przedszkole świetne...i ta współpraca z rodzicami...podziwiam Panie za dobre zorganizowanie...no i te maetody:nie spotkałam się z nimi wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie prowadzenia przedszkola to nie lada wyczyn. Podziwiam wszystkie przedszkolanki za cierpliwość! :) I też uwielbiam czytać o innych przedszkolach, bo zawsze można się czymś zainspirować!
    Dzieci w grupie jest ok. 20. Do tego jest jedna, że tak powiem "główna Pani" plus druga pomocnicza. Na angielski czy muzykę przychodzą oczywiście kolejne Panie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach! Super wpis. Fajne miejsce.. Ciekawe te metody 'nauki'. Czy te przedszkola maja jakas nazwe? Powolutku zbieram sie do poszukiwan przedszkola we Wroclawiu, stad pytam.. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki:) We Wrocławiu to Przedszkole nazywa się "Zdrój". Szczerze polecam ;) ach!

    OdpowiedzUsuń
  5. wrzucam do zakładek! przeczytam na spokojnie już po Ewkowej imprezie :) fajnie, że dołączyłaś do cyklu! :)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki! Zrobiłam to trochę "poza konkursem", ale miałam TAAAAKĄĄĄĄĄ ochotę! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post :)
    Cudowne przedszkole, i brawo dla rodziców! Nie wszędzie rodzicom chce się angażować w sprawy przedszkola...
    Pozdrawiam z Wrocławia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A czy wiesz, czy jest takie miejsce w Poznaniu? Fajnie, że Wam się udało znaleźć takie miejsce.

    OdpowiedzUsuń

Ach jak się cieszę, że tu jesteś! Wielkie dzięki za komentarz ;D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...