Witajcie!
Dziś post trójwątkowy, a wszystkie wątki będą się mieszać i przeplatać.
Zaczynamy od:
ZABAWY W UBIERANIE MISIA.
Szaleństwo pod tytułem „ubieramy misia” trwa u nas od początku wakacji.
Dziewczyny pożyczyły miśka od naszej 18-letniej sąsiadki, która przechowuje go wraz z garderobą jako PAMIĄTKĘ Z DZIECIŃSTWA!
Z tego co udało mi się zauważyć, obserwując dziewczyny podczas zabawy, taki MIŚ potrafi nauczyć:
1. Zapinania i rozpinania guzików i zamków.
2. Wiązania sznurowadeł.
3. Komponowania zestawów garderoby ;)
4. Dzielenia się, bo jest tylko jedna czerwona kamizelka!
5. Opiekuńczości, bo miś lubi przytulanie.
6. Porządku, bo po zabawie pakujemy rzeczy misia do pudełka.
7. I pewnie jeszcze wielu innych rzeczy, o których nawet nie mam pojęcia…
Dla mnie, „matki praktycznej i gospodarnej” to sporo, dlatego pomyślałam, że takie misie będą idealnym prezentem dla starszych dziewczynek, kiedy na świat przyjdzie ich siostra!
I tu pojawia się kolejny wątek dzisiejszego postu!
PREZENT DLA STARSZEGO DZIECKA, GDY NA ŚWIAT PRZYCHODZI KOLEJNE.
Spotkałyście się z takim pomysłem? Zdarzyło się Wam z niego korzystać?
Kiedy na świat miała przyjść Ewa, długo się zastanawiałam czy powinniśmy dać Heli prezent z TEJ OKAZJI.
Bo niby jak tę kwestię ugryźć?
Siostra przywiezie jej prezent ze szpitala?
Ale gdzie go kupi? Jak go udźwignie? Skąd weźmie na to pieniądze?
W przypadku 2 i pół rocznego dziecka nie miało to takiego znaczenia, bo te pytania nigdy nie padły, ale teraz gdy Hela ma już prawie 5 lat na pewno się pojawią. Poza tym mam w zwyczaju mówić moim dzieciom prawdę w każdej kwestii, dlaczego więc miałabym kłamać w tym przypadku?
Pomyślałam więc, że prezenty pojawią się po prostu z okazji wielkiego rodzinnego święta, jakim jest PRZYJŚCIE NA ŚWIAT ICH SIOSTRY!
Na codzień nie rozpieszczam moich dzieci prezentami bez powodu. Wyznaję zasadę, że nauczy je to robienia przemyślanych zakupów w dorosłym życiu, bez potrzeby robienia sobie zbędnych „prezentów- pocieszaczy”. Tym razem i przy tej okazji uważam jednak, że POWÓD jest (a raczej za chwilę będzie ;)) i że warto.
Pamiętam, że rower dla Heli, który pojawił się w domu wraz z Ewą świetnie spełnił swoją rolę. Pozwolił starszej siostrze na spokojne oswojenie się z NOWĄ SYTUACJĄ. Bardzo się cieszyła „nową zabawką” no i spędzała dużo czasu z tatą, który uczył Ją jazdy na nowym sprzęcie. Dla mnie nie bez znaczenia był fakt, że mogłam w tym czasie spokojnie zająć się maleńką Ewą i trochę odpocząć.
Przechodząc jednak do wątku numer 3 dzisiejszego postu…
PAKOWANIE PREZENTÓW.
Decyzja w sprawie prezentów została podjęta. Misie zostały zakupione. Kilka ubranek też.
Wystarczyło je jeszcze zapakować i ukryć do czasu porodu i powrotu ze szpitala.
Kupiłam więc dwa pudełka, a na ich pokrywkach wykleiłam napisy z folii z imionami właścicielek.
Nie wyrzucimy ich po rozpakowaniu miśków lecz będą nam służyły jako jego domek i garderoba w jednym.
Porządek musi być!
Wasza ach!,
która chce już urodzić, bo nie śpi po nocach i jest już bardzo obolała i spuchnięta ;(…
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńNa pewno spodoba się dziewczynkom :)
Życzę Ci szczęśliwego i szybkiego porodu! :)
Dzięki ;)
Usuńświetny pomysł. tylko trzeba dobrze wybrać rozmiar misia, bo skąd potem brać ubranka????
OdpowiedzUsuńMiśki są zasadniczo w dwóch rozmiarach: mały i duży. Specjalnie dla nich jest też przygotowywana garderoba, którą można kupić w necie.
UsuńJa jednak planuję robić ją sama lub skorzystać z pomocy Babci, która już wyczaiła, że małe ubranka dla misiów można kupić second-handach :)
Misie świetne i pomysł bardzo fajny na prezent z okazji święta rodzinnego. U nas Kacper pojawił się z żółwiem dla Kuby :) A pomysł opakowań jest po prostu rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńCzyli u Was też zadziałało ;)
ach!
Podzielam wszystkie powyższe ochy i achy! I dodaję swoje: super czcionka na tych pudłach!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Czcionka wycinana w bezsenną noc, przy pomocy nożyczek i dwóch rozmiarów kółkowych dziurkaczy ;) ach!
Usuńale kochany miś! ja tez takiego chcę:)))))
OdpowiedzUsuńA myślisz, że ja nie zrobiłam TEGO trochę dla siebie? :)))) Trzeba korzystać, że się ma dzieci ;)
UsuńU nas ten pomysł się sprawdził rewelacyjnie. Ale TAKIEJ personalizacji pudełek nie mieliśmy. BArdzo mi się podoba- te napisy zwłaszcza
OdpowiedzUsuńA ja trzymam kciuki za Ciebie, jeszcze przed i już po :)
OdpowiedzUsuńPomysł z imionami na pudełkach super.