wtorek, 3 września 2013

UBIERAMY MISIA, KUPUJEMY MISIA, PAKUJEMY MISIA.

Witajcie!

Dziś post trójwątkowy, a wszystkie wątki będą się mieszać i przeplatać.

Zaczynamy od:

ZABAWY W UBIERANIE MISIA.


Szaleństwo pod tytułem „ubieramy misia” trwa u nas od początku wakacji.

Dziewczyny pożyczyły miśka od naszej 18-letniej sąsiadki, która przechowuje go wraz z garderobą jako PAMIĄTKĘ Z DZIECIŃSTWA!

Z tego co udało mi się zauważyć, obserwując dziewczyny podczas zabawy, taki MIŚ potrafi nauczyć:

1. Zapinania i rozpinania guzików i zamków.
2. Wiązania sznurowadeł.
3. Komponowania zestawów garderoby ;)
4. Dzielenia się, bo jest tylko jedna czerwona kamizelka!
5. Opiekuńczości, bo miś lubi przytulanie.
6. Porządku, bo po zabawie pakujemy rzeczy misia do pudełka.
7. I pewnie jeszcze wielu innych rzeczy, o których nawet nie mam pojęcia…

Dla mnie, „matki praktycznej i gospodarnej” to sporo, dlatego pomyślałam, że takie misie będą idealnym prezentem dla starszych dziewczynek, kiedy na świat przyjdzie ich siostra!

I tu pojawia się kolejny wątek dzisiejszego postu!

PREZENT DLA STARSZEGO DZIECKA, GDY NA ŚWIAT PRZYCHODZI KOLEJNE.


Spotkałyście się z takim pomysłem? Zdarzyło się Wam z niego korzystać?

Kiedy na świat miała przyjść Ewa, długo się zastanawiałam czy powinniśmy dać Heli prezent z TEJ OKAZJI.

Bo niby jak tę kwestię ugryźć?

Siostra przywiezie jej prezent ze szpitala?

Ale gdzie go kupi? Jak go udźwignie? Skąd weźmie na to pieniądze?

W przypadku 2 i pół rocznego dziecka nie miało to takiego znaczenia, bo te pytania nigdy nie padły, ale teraz gdy Hela ma już prawie 5 lat na pewno się pojawią. Poza tym mam w zwyczaju mówić moim dzieciom prawdę w każdej kwestii, dlaczego więc miałabym kłamać w tym przypadku?

Pomyślałam więc, że prezenty pojawią się po prostu z okazji wielkiego rodzinnego święta, jakim jest PRZYJŚCIE NA ŚWIAT ICH SIOSTRY!

Na codzień nie rozpieszczam moich dzieci prezentami bez powodu. Wyznaję zasadę, że nauczy je to robienia przemyślanych zakupów w dorosłym życiu, bez potrzeby robienia sobie zbędnych „prezentów- pocieszaczy”. Tym razem i przy tej okazji uważam jednak, że POWÓD jest (a raczej za chwilę będzie ;)) i że warto.

Pamiętam, że rower dla Heli, który pojawił się w domu wraz z Ewą świetnie spełnił swoją rolę. Pozwolił starszej siostrze na spokojne oswojenie się z NOWĄ SYTUACJĄ. Bardzo się cieszyła „nową zabawką” no i spędzała dużo czasu z tatą, który uczył Ją jazdy na nowym sprzęcie. Dla mnie nie bez znaczenia był fakt, że mogłam w tym czasie spokojnie zająć się maleńką Ewą i trochę odpocząć.

Przechodząc jednak do wątku numer 3 dzisiejszego postu…

PAKOWANIE PREZENTÓW.


Decyzja w sprawie prezentów została podjęta. Misie zostały zakupione. Kilka ubranek też.

Wystarczyło je jeszcze zapakować i ukryć do czasu porodu i powrotu ze szpitala.

Kupiłam więc dwa pudełka, a na ich pokrywkach wykleiłam napisy z folii z imionami właścicielek.

Nie wyrzucimy ich po rozpakowaniu miśków lecz będą nam służyły jako jego domek i garderoba w jednym.

Porządek musi być!

Wasza ach!,

która chce już urodzić, bo nie śpi po nocach i jest już bardzo obolała i spuchnięta ;(…

12 komentarzy:

  1. Świetny pomysł!
    Na pewno spodoba się dziewczynkom :)
    Życzę Ci szczęśliwego i szybkiego porodu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł. tylko trzeba dobrze wybrać rozmiar misia, bo skąd potem brać ubranka????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśki są zasadniczo w dwóch rozmiarach: mały i duży. Specjalnie dla nich jest też przygotowywana garderoba, którą można kupić w necie.
      Ja jednak planuję robić ją sama lub skorzystać z pomocy Babci, która już wyczaiła, że małe ubranka dla misiów można kupić second-handach :)

      Usuń
  3. Misie świetne i pomysł bardzo fajny na prezent z okazji święta rodzinnego. U nas Kacper pojawił się z żółwiem dla Kuby :) A pomysł opakowań jest po prostu rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;)
      Czyli u Was też zadziałało ;)
      ach!

      Usuń
  4. Podzielam wszystkie powyższe ochy i achy! I dodaję swoje: super czcionka na tych pudłach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Czcionka wycinana w bezsenną noc, przy pomocy nożyczek i dwóch rozmiarów kółkowych dziurkaczy ;) ach!

      Usuń
  5. ale kochany miś! ja tez takiego chcę:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślisz, że ja nie zrobiłam TEGO trochę dla siebie? :)))) Trzeba korzystać, że się ma dzieci ;)

      Usuń
  6. U nas ten pomysł się sprawdził rewelacyjnie. Ale TAKIEJ personalizacji pudełek nie mieliśmy. BArdzo mi się podoba- te napisy zwłaszcza

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja trzymam kciuki za Ciebie, jeszcze przed i już po :)

    Pomysł z imionami na pudełkach super.

    OdpowiedzUsuń

Ach jak się cieszę, że tu jesteś! Wielkie dzięki za komentarz ;D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...