wtorek, 22 kwietnia 2014
CHWILA CISZY.
Nie było mnie tu prawie dwa tygodnie.
Zrobiłam sobie wolne od blog-owania i Internetu w ogóle.
Potrzebowałam ciszy. Odcięcia się. Zastanowienia. Ustawienia właściwych priorytetów.
Czasu na modlitwę i rozważanie.
Czasu na spokojne przygotowanie się na zwycięstwo Boga nad śmiercią i złem.
Nie było to łatwe przy trójce moich małych, szalonych dziewczyn, ale zrobiłam co mogłam.
To były dobre święta!
Jak co roku spędziliśmy je w gronie najbliższych, prawie 200 km od naszego domu.
Po powrocie okazało się, że:
W dodatku dzisiaj dostałam kuszącą propozycję pracy. Mogłabym pracować z domu i robić to co lubię najbardziej. Prawie się zgodziłam. Prawie… Mam jeszcze chwilę na zastanowienie.
Narazie myślę, że chyba zwariowałam, bo i tak ledwo ogarniam dom, dzieci, małżeństwo… Pocieszam się myślą, że „im więcej mamy obowiązków, tym lepiej się z nich wywiązujemy”.
Może…
A co u Was po świętach?
ach!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przesyłam pozytywności! Myślę, że troszkę Cię rozumiem... :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! ;-)
Usuńale ślicznie zielona macie! a co do pracy bierz! spróbuj! jak się nie uda to trudno;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w podejmowaniu decyzji
buziaki
Już podjelam. Wchodzę w to!
UsuńKocham niezapominajki
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńRacja, czym więcej obowiązków tym lepiej organizujemy sobie czas...
OdpowiedzUsuń:-D Pozdrawiam mamę 3 chłopaków!
UsuńPropozycja pracy z domu to chyba najlepsza rzecz pod słońcem. Tak mi się wydaje. Zawsze można zrezygnować, jak się nie uda. Ale chyba rzeczywiście im więcej mamy na glowie, tym lepiej nam wszystko wychodzi:)
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała pracować z domu:) To tak moje marzenie.
Fajnie, że odpoczęłaś. Czasami takie wyłączenie jest potrzebne. Tym bardziej, że internet i blogowanie uzależniają mocno i jakby nie było zabierają sporo czasu.
Specyfikę pracy w domu znam, bo robiłam to już przy jednym i przy dwóch, ale perspektywa pracy przy trójce trochę mnie przeraża. Czasem trudno przewidzieć czym nas zaskocza, a pracę wykonać trzeba ;-)
OdpowiedzUsuńślicznie rosną roślinki u Ciebie nic tylko się radować ;) Co do pracy -się nie wypowiadam dzieci nie mam , radzić nie będę- jedynie mogę chuchnąć na szczęście byś podjęła decyzję która okaże się najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń