Podsumowując temat kuchni DIY pokażę Wam dzisiaj kolejny przepis na… . Tym razem będzie to kuchenka z piekarnikiem i zlewem!
Rzecz bardzo prosta w wykonaniu i bardzo tania. Koszt: 6,50zł! Nie wierzycie? Przeczytajcie dalej!
Do wykonania zabawki potrzebne będą:
• Tekturowe pudło (moja miało wymiary szer.69cm, gł.47cm, wys.57cm);
• Naczynie imitujące zlew (u mnie jest to forma do wypieku pizzy, ale może to też być np. aluminiowa miska); koszt 4,50zł;
• Dwa drewniane uchwyty do szafek; koszt 2zł;
• Pompka od mydła w płynie;
• 35cm kawałek drutu imitujący reling;
• Ołówek lub biała kredka;
• Płyta CD do odrysowania kształtu koła;
• Biała farba i pędzelek;
• Szeroka przeźroczysta taśma klejąca,
• Nożyczki;
• Nożyk do papieru,
1. Zaczęłam od przygotowania pudła. Musiałam je odwrócić „na lewą stronę” czyli na tą która była „czysta” i nie miała na sobie taśmy klejącej i adresu nadawcy ;). Rozłożyłam więc pudło „na płask” przecinając nożykiem taśmę klejącą. Wywróciłam pudło „na prawą” stronę i skleiłam taśmą w miejscach, które wcześniej przecinałam.
2. Na froncie pudła przy pomocy kredki, linijki i płyty CD odrysowałam kształt drzwi piekarnika. Wysokość 40cm, szerokość 50cm plus zaokrąglone górne rogi. Rączka, która była w pudle od początku świetnie sprawdziła się jako uchwyt do otwierania.
3. Następnie na „blacie” naszej kuchenki odrysowałam przy pomocy kredki i płyty CD cztery koła (podobnie jak w punkcie 5 tego projektu. Obok odrysowałam też kształt formy do pizzy, która posłuży nam jako zlew.
4. Wycięłam nożykiem odrysowane drzwi piekarnika oraz otwór pod zlew wzdłuż zaznaczonych linii.
5. Następnie włożyłam we wcześniej przygotowany otwór formę do pizzy. Trzeba to zrobić „na ścisk” i dodatkowo podkleić ją od spodu taśmą żeby nie mogła się przesuwać i nie dała się łatwo wyjąć.
6. Kredką zaznaczyłam miejsca, w których chciałabym umieścić kran i pokrętła, a następnie zrobiłam tam otwory. Uchwyty do szafek zamontowałam od spodu przy pomocy śrub, które miały w komplecie i dzięki temu można nimi kręcić ;)
7. Drzwi piekarnika oraz kontury „palników” odrysowanych wcześniej od płyty CD zaznaczyłam grubą kreską przy pomocy białej farby i pędzla. Dodałam też białe obramowanie frontu kuchenki żeby ukryć nieco przezroczystą taśmę, którą skleiłam bok pudła.
8. Na końcu z boku kuchenki zrobiłam dwa otwory, w które włożyłam rurkę- reling. W moim przypadku była to rurka, na której zwieszone były żabki do zasłon w komplecie z karniszem ;)
Pozostało już tylko dodać pluszowe warzywa, miniaturowe naczynia oraz zawiesić kilka gadżetów na reling i zabawa gotowa! Kuchenka jest hitem ostatnich dni. Obie dziewczyny często się nią bawią.
Pomijam fakt, że sąsiedzi często mogą usłyszeć krzyk Małej: „Mamo ona wchodzi do piekarnika!”
P.S. A od wczoraj gęba mi się śmieje z tego powodu :). Nawet moja poranna owsianka jest weselsza niż zwykle ;).
Pozdrawiam,
Ach!
Wspaniała!
OdpowiedzUsuńBędąc małą dziewczynka z pudełka po butach robiłam lalom kołysanki wiążąc pudełko na sznurkach rozwieszonych pomiędzy dwoma krzesłami :)
Świetny pomysł! Muszę go wykorzystać ;)
Usuńrewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i niezłe wykonanie ;-)
OdpowiedzUsuńGenialne!!! No po prostu genialne!!!
OdpowiedzUsuńAch, ach, ach!Co za blog!!!:)Dziękuję, że do mnie zajrzałaś, bo dzięki temu ja zajrzałam do Ciebie:)I zostanę tu na dłużej:)
OdpowiedzUsuń"Mamo, ona wchodzi do piekarnika!" - ha ha. Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kuchenny zestaw DIY.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać to, co cisnęło mi się na klawisze, ale widzę, że Panna Kropka "zdjęła mi to z palców".
Kuchenka absolutnie genialna! Potwierdza się fakt, że dzieci przecież nie potrzebują zabawek drogich, tylko pomysłowych. Gratuluję fantastycznego pomysłu i nie mniej fantastycznego wykonania. Urzekł mnie szmatkowy por. :)
Rewelacja!
OdpowiedzUsuń