czwartek, 25 kwietnia 2013

MaMy KALENDARZ vs KITCHEN ORGANISER Mark & Spencer

Kiedy w zeszłym roku na “Pchlim targu” w Forcie Sokolnickiego zobaczyłam “MaMy Kalendarz” od razu skojarzył mi się z Kitchen Organiser-em ze sklepu Mark & Spencer.






Z tego drugiego korzystałam kolejny rok z rzędu i sprawdzał się świetnie.

Kusiła mnie jednak wersja polskojęzyczna, dlatego rok 2013 planujemy w MaMy Kalendarzu.

Dzisiaj chcę Wam przedstawić moje subiektywne opinie na temat obu tych kalendarzy.
Może komuś się przydadzą przy podjęciu decyzji o zakupie w przyszłym roku…

GRAFIKA/OPRAWA/WYGLĄD
To rzecz, która jako pierwsza wpada nam w oko.
MaMy Kaledarz Do wyboru dwie wersje kolorystyczne. Morelowa i miętowa. Obie przyjemne dla oka.
Kitchen Org. Co roku inna grafika, zawsze z akcentami kuchennymi. Angielski styl.

JĘZYK
MaMy Kaledarz Wydany w języku polskim.
Kitchen Org. Kalendarz firmy Mark & Spencer jest oczywiście wydany w języku angielskim. Czy to plus czy minus można by polemizować. ZA przemawia możliwość codziennego szlifowania języka, PRZECIW w przypadku choćby minimalnej znajomości języka angielskiego może to stanowić problem. Zapewniam jednak, że właśnie ta minimalna znajomość pozwoli nam na korzystanie z jego dobrodziejstw!

CENA
MaMy Kaledarz Przyznam szczerze, że przed natychmiastowym zakupem tego kalendarza powstrzymała mnie właśnie cena. 85zł za kalendarz plus (dla chętnych) dwa zestawy naklejek za 8 zł każda. Z przesyłką to około 100zł. Jak dla mnie sporo.
Kitchen Org. Dwa i trzy lata temu w okolicy świąt Bożego Narodzenia kosztował ok. 50zł, a jak się miało „fart” i cierpliwość to cena tuż przed świętami spadała o 50% i wynosiła 25zł.

ILOŚĆ KOLUMN
MaMy Kaledarz Pięć kolumn. W tym jedna przeznaczona na planowanie menu. W przypadku trójki dzieci można ją wykorzystać jako dodatkową kolumnę „rodzinną”.
Kitchen Org. Cztery kolumny. Więcej niż dwójki dzieci kalendarz nie przewiduje ;).






NAKLEJKI
MaMy Kaledarz W tym kalendarzu znajdziemy naklejki „obrazkowe” symbolizujące np. SPRZĄTANIE, ZAKUPY, WIZYTY LEKARSKIE czy WYJŚCIA DO KINA, TEATRU czy do RESTAURACJI. Fajnym pomysłem są też flagi państw, które mogą oznaczać lekcje angielskiego, włoskiego czy francuskiego.
Za dodatkową opłatą można też zamówić naklejki motywujące dzięki którym naszym dzieciom łatwiej i przyjemnej będzie pokonywać codzienne trudności i oswajać obowiązki.
Kitchen Org. Ten kalendarz zawiera naklejki typu: POWRÓT DO SZKOŁY, FRYZJER, URODZINY, ale też DZIEŃ z DIY czy sympatyczne IT’S A DAD/MAM/GIRL/BOY THING…



DODATKI
MaMy Kaledarz To co wyróżnia ten kalendarz to między innymi przezroczysta nakładka, na której można RAZ zapisać imiona członków rodziny, a potem już tylko przekładać ją na następny tydzień. Fajna jest też perforowana, łatwa do oderwania lista zakupów na dole strony.
Kitchen Org. W roku 2012 pojawiły się przepisy kulinarne na każdy miesiąc. Typowo angielskie, jak dla mnie zupełnie nieznane, a przez to ciekawe.



ŚWIĘTA NARODOWE I KOŚCIELNE
MaMy Kaledarz To jasne, że w tym kalendarzu znajdziemy POLSKIE święta narodowe i kościelne.
Kitchen Org. Jeśli jesteśmy ciekawi kiedy w Irlandii jest dzień św. Stefana, w Walii św. Dawida, a w Anglii św. Grzegorza oraz kiedy świętują wyznawcy Islamu, Hinduizmu czy Judaizmu, to jest to kalendarz dla nas ;).



PODSUMOWANIE
Którykolwiek z przedstawionych przeze mnie kalendarzy wybierzecie, z pewnością nie będziecie żałować.

Z moich doświadczeń wynika, że tego typu kalendarz powieszony w widocznym miejscu (np. w kuchni) jest idealnym źródłem informacji dla całej rodziny. Mąż już się nie wykręci, że zapomniał o Waszym babskim wieczorze, a dzieci oswoją się z wyprzedzeniem np. z wizytą u dentysty.

Oprócz zapisywania terminu wizyt lekarskich, których przy dzieciach jest niestety dużo i innych spotkań czy wydarzeń, wpisuję do mojego kalendarza PIERWSZE SŁOWA i PIERWSZE SUKCESY moich dzieci. Po latach będę miała konkretną pamiątkę, że np. Hela gdy miała rok i 3 miesiące mówiła: „baba oć”, „ciufcia” czy „pies” i że wyrosła jej lewa dolna dwójka ;)



A jak Wy radzicie sobie z planowaniem życia rodzinnego?

Korzystacie z kalendarzy tego typu?

ach!

3 komentarze:

  1. No wlasnie oba super. Nigdy jeszcze takiego nie uzywalam, ale chyba faktycznie pora to zmienic, bo gromadza mi sie karteczki z roznymi waznymi sprawami. A tak pozatym takie kalendarze sa bardzo popularne w Holandii, widzialam mnóstwo modeli ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne i oryginalne :) ja jednak wolę tradycyjne kalendarze i na kolejny rok może sprawię sobie jakiś taki kalendarz wieloplanszowy. Zdjęcia w nim są urzekające, przynajmniej dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń

Ach jak się cieszę, że tu jesteś! Wielkie dzięki za komentarz ;D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...