poniedziałek, 12 sierpnia 2013

W PONIEDZIAŁEK... LUBIĘ TO! PORCELANA Z ĆMIELOWA!


Hasło Ćmielów zawsze kojarzyło mi się z genialnie zaprojektowanymi figurkami z lat sześćdziesiątych.

Napawało dumą z naszej polskiej tradycji rzeźbiarskiej.

Kiedy więc podczas ostatniego „weekendu w trasie” na naszej mapie pojawił się Ćmielów, zaciągnęłam tam swoją rodzinę.


Wiedziałam, że nie będę żałować i tak też było.

W „nowym Ćmielowie” działającym obecnie pod nazwą „Fabryka AS Ćmielów” kultywuje się tradycje fabryki „Świt Ćmielów” powstałej w 1804 roku.

To właśnie w „Świcie” w latach 50-tych i 60-tych powstawały miniaturowe rzeźby porcelanowe, projektowane przez wybitnych rzeźbiarzy z warszawskiego Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.


Pantera
• Numer: 115
• Wymiar (mm): 65x235x80
• Wzór z roku: 1958
• Projektant: Mieczysław Naruszewicz


Pierwszy bal
• Numer: 82
• Wzór z roku: 1962
• Projektant: Eryka Trzewik-Drost
• Wymiar (mm): 220x140x120


Toaleta poranna
• Numer: 70
• Wzór z roku: 1959
• Projektant: Lubomir Tomaszewski
• Wymiar (mm): 190x50x50


Figurki produkowano do czasu, aż "smutni panowie" z KC PZPR nie uznali, że trzeba zakończyć te „burżuazyjne zabawy” i zacząć produkować praktyczne zastawy stołowe dla mas.

Po zmianach ustrojowych, zakład sprywatyzowano i dzięki temu obecnie w fabryce tworzy się (wyłącznie ręcznie!) unikalne figurki, porcelanę stołową, dekoracje ścienne, a nawet biżuterię.


Kot milusiński
• Numer: 249
• Wzór z roku: 2006
• Projektant: Lubomir Tomaszewski
• Wymiar (mm): 45x105x60


Kot odpoczynek
• Numer: 251
• Wzór z roku: 2006
• Projektant: Lubomir Tomaszewski



Macierzyństwo
• Wzór z roku: 2010
• Projektant: Katarzyna Rij
• Numer: 302
• Wymiar (mm): 285X70X70

Jak skomplikowana i pracochłonna jest praca nad filiżanką czy figurką, można się przekonać zwiedzając Żywe Muzeum Porcelany działające na terenie zakładu.

Mieliśmy w nim możliwość prześledzenia całego procesu twórczego, dotknięcia porcelanowych elementów na każdym etapie produkcji, a nawet spotkania z malarką pracującą nad kolejnym unikatowym dziełem.


Fantastyczne doświadczenie dla dużych i małych!

Hela była zachwycona!


Ewa trochę mniej ;)


Matka szczerze poleca...

...jednak wyłącznie z wypchanym portfelem, bo w sklepie firmowym można kupić większość produkowanych obecnie porcelanowych cudów, ale ceny bywają zaporowe.


Dzięki Bogu Ewka INTENSYWNIE marudziła gdy tam dotarliśmy i nie dała matce szansy na wydanie ostatnich pieniędzy!

ach!

Zdjęcia pochodzą ze strony Fabryki AS Ćmielów lub są mojego autorstwa.

6 komentarzy:

  1. Zaglądam od czasu do czasu I bardzo lubię! Zapraszam po wyróżnienie:http://zkrainydeszczowcow.wordpress.com/2013/08/11/11-pytan-11-odpowiedzi/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny post...nie lubilam tej porcelany, zachecilas mnie do blizszego poznania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bardzo lubię tę porcelanę. Jest wyjątkowo piękna i delikatna:))
    A taką figurinkę też bym sobie sprawiła...:))))

    OdpowiedzUsuń

Ach jak się cieszę, że tu jesteś! Wielkie dzięki za komentarz ;D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...