

Tak. Kalendarzowa wiosna już jutro, a na moim blogu wciąż "wisi" karnawałowa broszka.
Wstyd i hańba!
Wytłumaczenie jest jednak bardzo proste.
Życie... oraz jego blaski i cienie.
Cały dom choruje od ponad miesiąca. Dzieciaki, my, nawet babcia, która przyjechała z odsieczą, padła ofiarą grypy żołądkowej.
Nie mam czasu, nie mam głowy, nie mam pomysłów na nowe posty. Wybaczcie...
Wiosno przyjdź! I uratuj sytuację...
Na szczęście Mała nie traci humoru i przyozdabia wszystko taśmą :D
PoZDRAWIAm,
ach!
nawet mi nie mów o tym co za oknem , bo tylko się pokroić...;/
OdpowiedzUsuńno właśnie gdzie ta wiosna jest?
haha ale ma talent ta Twoja mała!:)
arcydzieło normalnie:P
halo, halo... no wiosny nie ma w Holandii tez! Do bani! Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuń;/ zimo było miło ale już sobie idź ! Zdrówka życzę ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za każdy komentarz! Dziękuję, że mimo wszystko nadal tu zaglądacie... see you! ach!
OdpowiedzUsuń