poniedziałek, 17 listopada 2014
JAK PRZETRWAĆ DŁUGIE, JESIENNIE WIECZORY... Z DZIEĆMI?
Jesień. Listopad.
Jeden z trudniejszych miesięcy w roku.
Krótki dzień. Szybko zapada zmierzch.
Chodzę zła i niewyspana. Ciągle bym się czekoladą napychała.
A tymczasem... Jestem mamą! I trzeba dawać przykład!
Dzieciaki też wyraźnie przemęczone.
Zasypiają w aucie w drodze ze szkoły i przedszkola, a potem wieczór w domu jest, jakby to powiedzieć delikatnie, nieznośny.
Żeby pomóc im i sobie pomyślałam, że przyda nam się "plan wieczornego działania".
Ustaliłyśmy, więc wspólnie, jakie aktywności lubimy najbardziej, a Hela przygotowała karteczki do losowania (odrobina napięcia i dreszczyku emocji zawsze w cenie!).
Na karteczkach wypisałyśmy sześć wieczornych aktywności:
+ FILM
+ KSIĄŻKA
+ GOTOWANIE
+ LEGO
+ PLASTYKA
+ GRY
Wrzuciłyśmy kartki do "maszyny losującej", a efekty przykleiłyśmy na naszym MamyKalendarzu {KLIK!}.
Zamiast je zapisać, użyłyśmy znaków graficznych. Dzięki temu nieczytająca część rodziny też wie, co w danym dniu robimy.
*pozostałe szeregi obrazkowych naklejek, to plan lekcji Heli (basen, plastyka, angielski etc.)
No i zobaczymy!
Nowy zaplanowany tydzień czas zacząć!
A jak Wy sobie radzicie z jesiennymi kryzysikami?
ach!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakoś jedynie mogę planować chwile z kawą...
OdpowiedzUsuńDobre i to! :-D
UsuńSuper pomysły, a zajęcia akurat identyczne jak u nas. No szczerze mówiąc problematyczne są te wieczory - latem hulało się na placu zabaw, a teraz jest tyyle czasu, który trzeba jakoś wartościowo zagospodarować. Pół biedy, gdy maluchy zdrowe, wtedy lecimy do kolegów z Natanem i wieczory upływają dzieciom na zabawie, a matule kawkują. Gorzej, gdy się choróbsko przypałęta. U nas jeszcze dopisałabym puzzle i zabawy kolejką. No czasem tez ciastolina, ale to pod plastyczne można w sumie podpiąć. Życze samych niezapomnianych chwil.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
blog: Dałabym Ci gwiazdkę z nieba
No właśnie! Wczoraj spędziliśmy pół godziny na dworze i było tak nieprzyjemnie, zimno, wietrznie.... brrrr
UsuńSuper, też właśnie jestem na etapie ustalania zajęć i zabaw dla moich czortów! Tez mnie ostatnio zderzają, przez to podsypanie a wieczorem wręcz padam na nos. Ehhh, tak to już jest jesienią! :)
OdpowiedzUsuńByle do wiosny ;-)
UsuńBezczelnie spojrzałam w plan lekcji Heli, tzn. właściwie ten angielski rzucił mi się w oczy. Fajnie, że codziennie.
OdpowiedzUsuń:-D opublikowane - udostępnione. Nie ma odwrotu :-D A ang fakt. W tym roku robi spore postępy!
UsuńJakoś nie mogę aż tak planować. My co się da robimy bez pośpiechu., Zawsze nam coś wypadnie, coś się przesunie obsunie coś wypadnie i byłaby potem tylko frustracja, że dnia zabrakło na to co zaplanowane. Jednak trzymam za Was kciuki.
OdpowiedzUsuńDziękujemy z kciuki. Też staramy się podejść do tego "na luzie".
Usuń