URODZINY MAŁEJ ARTYSTKI.

Moje dzieci tak szybko rosną!
Wasze też?
Mam wrażenie, że z roku na rok coraz szybciej.

Hela skończyła ostatnio SZEŚĆ LAT!
Jest uczennicą. Spoważniała. Co wieczór sumiennie odrabia prace domowe. Stara się... a ja puchnę z dumy. Fajnie rysuje i bez skrępowania twierdzi, że ma "talent do kolorowania". Próbuje sama czytać, choć najbardziej lubi gdy robię to ja lub tata. Opiekuje się najmłodszą siostrą, gdy o to poproszę. Potrafi pohamować emocje w kontakcie z Ewulą (cytuję: "Tak mnie zdenerwowałaś, że chce mi się Ciebie ugryźć! Ale tego nie zrobię!").... choć oczywiście nie zawsze. Wyjmowanie naczyń ze zmywarki to jej domowy obowiązek. Czasem (!) bez upominania sprzątnie, gdy przypadkiem (!) zauważy bałagan.
No cudna jest i tyle! Uwielbiam z nią gadać, przytulać ją, żartować i śmiać się w głos! A głos ma mocny! Kto ją zna ten wie ;)





Urodziny naszej najstarszej córki świętowaliśmy w domu. Były koleżanki z klasy i domowe smakołyki. Robiłam je wspólnie z dziewczynkami od tygodnia. Przez cały ten czas towarzyszyła mi nieznośna myśl "nie zdążę, nie wyrobię się", ale ostatecznie stwierdzam, że było warto! Bo nie ma to jak porządna domówka!

Hasło przewodnie: MAŁA ARTYSTKA!
Był więc tort w kształcie palety z farbami (krzywy jak chol.. ale kiedyś dojdę do wprawy i będzie prosty, obiecuję! ;))...




... były kolorowe słodko- słone przekąski...






... podczas imprezy dziewczynki malowały portrety swoich koleżanek...







...i piekły różnokolorowe muffiny! {KLIK!}





Przygotowując tę imprezkę, przypomniałam sobie własne urodziny sprzed lat.
Zapraszałam do domu koleżanki, a mama piekła tort. Wspólnie robiłyśmy blok (urodzone po ’89 mogą nie mieć pojęcia co to takiego!), „domek baby Jagi” i inne PRLowskie przysmaki. To był mój dzień! Czułam się wyjątkowa!

Instynktownie przeniosłam te doświadczenia do domu, w którym to ja jestem mamą. I sprawdziło się znakomicie!
Myślę, że Hela długo o nich nie zapomni, choć nie było takich "fajerwerków" jak 2 lata temu! Ktoś jeszcze pamięta? ;){KLIK!}



Pozdrawiam,
ach!