poniedziałek, 6 sierpnia 2012
OGRODOWE LOWE!
Radość z posiadania ogrodu przyszła do mnie znienacka. Nie wiem czy to kwestia wieku czy innych nieznanych czynników kosmicznych, ale ostatnio naprawdę LUBIĘ MÓJ OGRÓD!
Nigdy przedtem nie kręciło mnie sianie, podlewanie, pielenie, podwiązywanie, a teraz nagle znajduję w tych radość.
Może to chęć przekazania moim dziewczynom smaku marchewki wyciągniętej przed chwilą z ziemi? A może to moja egoistyczna potrzeba obżarcia się poziomkami i pomidorami o smaku słońca?
Grunt, że ogród jest, rozkwita, cieszy oko i karmi ;)
Pozdrawiam wszystkie moje czytelniczki ;)
ach!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale masz uprawy ;D co nieco bym chętnie podgryzła ;p
OdpowiedzUsuńWpadaj i gryź ;)
UsuńTaki ogórek z ogródka to przynajmniej pachnie ogórkiem :)
OdpowiedzUsuńFakt. A pomidory z przydomowego ogródka mają słoneczny smak ;)
Usuń