Środowy wpis i prezent od tiku-tiku zainspirowały mnie do pokazania Wam moich domowych zegarów.
Na początku chcę Wam przedstawić mojego starego, dobrego przyjaciela.
Jest ze mną od dzieciństwa.
Pamiętam jak wisiał na ścianie „dużego pokoju” (wtedy nie było salonów, pamiętacie?) w moim rodzinnym domu i fascynował.
Historia tego zegara w naszej rodzinie sięga końca lat 60-tych. Wtedy rodzice dostali go od swoich przyjaciół.
Dziś przyjaciele już nie żyją, a my dzięki zegarowi wciąż o nich pamiętamy.
Żałuję tylko, że nie mogę Ich zapytać jak do nich trafił.
Na cyferblacie zegara jest napis T.Gałecki Warszawa, mogę się więc jedynie domyślać, że zegar powstał przed II wojną światową w warszawskiej pracowni Teodora Gałeckiego, bo taka podobno istniała.
Jeśli jest wśród Was pasjonat antyków może jest w stanie powiedzieć mi coś więcej na ten temat…
A w następnym zegarowym odcinku COŚ Z ZUPEŁNIE INNEJ BECZKI…
ach!
Fascynuje mnie ta ściana u Was :) co tam jeszcze skrywa? :)
OdpowiedzUsuńhe he... ;)
UsuńPiękny zegar
OdpowiedzUsuńdzięki.
UsuńPiękny zegar. U nas to się nazywało pokój gościnny ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękny zegar.. ma swój klimat :) z chęcią powiesiłabym go na ścianie, szczególnie że może mieć całkiem interesującą historię.. :)
OdpowiedzUsuńPopatrz co znalazłam
OdpowiedzUsuń"Mój dziadek, właśnie Teodor Gałecki, był przed II wojną warszawskim zegarmistrzem. Współpracował z firmami szwajcarskimi takimi, jak LONGINES, OMEGA itp. Współpraca polegała na tym, że dziadek "montował" w Warszawie podzespoły tych zegarków w całość i miał prawo podpisu właśnie na cyferblacie. Bardzo bym chciał odnaleźć chociaż jeden taki egzemplarz i to nawet nie po to żeby go mieć (kwestia ceny) ale może dzięki czyjejś uprzejmości mieć chociaż fotkę takiego egzemplarza. Przepraszam za może zbyt długi post ale sami rozumiecie..."
stąd :) http://zegarkiclub.pl/forum/topic/17766-poszukuje-wyjatkowego-zegarka/
u moich rodziców jest duży stojący w debowej obudowie zegar Twojego dziadka, prawdopodobnie rocznik '22
UsuńPanie Tomaszu, jeśli to możliwe, proszę o kontakt na adres symforjan@vp.pl. Teodor Gałecki, to mój dziadek, zbieram wszelkie informacje na jego temat, bardzo proszę o kontakt. Przesyłam też świąteczne pozdrowienia, Symforjan.
UsuńPrzepiękny zegar i historia wnuka poszukującego dzieł dziadka bardzo urzekająca..ciekawe co z tego wyniknie? :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zegar i historia wnuka poszukującego dzieł dziadka bardzo urzekająca..ciekawe co z tego wyniknie? :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zegar i historia wnuka poszukującego dzieł dziadka bardzo urzekająca..ciekawe co z tego wyniknie? :)
OdpowiedzUsuńWitam Wszystkich.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ktoś przeczyta mój post, ale piszę w nadziei, że tak. Lasche znalazł mój wpis w Klubie Miłośników Zegarów i Zegarków, a ja przypadkiem znalazłem Twojego bloga. Tak, tak, jestem wnukiem Teodora Gałeckiego i właśnie "ryczę", jak bawół wgapiając się w zdjęcia zegara. Łzy same płyną z oczu, nie wiem dlaczego, albo wiem... Chętnie nawiąże jakiś kontakt, jeśli chcesz, o przepraszam, jeśli Pani zgodziłaby się, chętnie opowiem coś o moim Dziadku i nie tylko. Pozdrawiam Wszystkich.
symforian właśnie dziś odebraliśmy od babci zegar, który jest pamiątką po dziadku, T. Gałecki Warszawa, zegar prawdopodobnie wisiał kiedyś na jednym z dworców pkp w centralnej Wielkopolsce. Daj mail może podeślę foto.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji szukam specjalisty który by go gruntownie zregenerował.
Witaj w klubie posiadaczy zegarów by TG ;)
UsuńWitam.
UsuńTeraz wiem, że nic nie dzieje się przypadkiem, tak to prawda to właśnie były zegary dworcowe, które wisiały w poczekalniach na dworcach kolejowych. Mój Dziadek Teodor firmował te zegary i miał w stałej konserwacji. Zegary takie wisiały na dworcach jeszcze długo po wojnie, chociaż Dziadek już dawno nie żył no i jego zakład oczywiście już nie istniał. Podaję swój email i bardzo proszę o kontakt, jeśli to możliwe. Nieprawdopodobna historia, dziękuję Ci Dziadku. Mój email: symforjan@vp.pl lub symforjan01@gmail.com. Dziękuję za wiadomość i pozdrawiam
Witam.
UsuńPatryku, proszę odezwij się na któryś z adresów. Pozdrawiam, Symforjan.
Witam.
UsuńPatryku, proszę odezwij się. Bardzo jestem ciekawy, jak wygląda ten zegar, o którym pisałeś. Pozdrawiam, Symforjan.
No i wynikło ;) Tiku tiku wykrakało ;) Drogi Panie Symforjanie, proszę się odezwać na priv, czyli: achblog@op.pl. Pozdrawiam, ach!
OdpowiedzUsuńsymforian zajrzyj na pocztę. Fotek nie ma, zegar jest odrestaurowywany.
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Bożego Narodzenia, bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam, Symforjan.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie nadużywam Pani Gościnności.
Witam serdecznie. Trafiłem tu całkiem (nie)przypadkowo. Tak się składa, że jestem posiadaczem pięknego kieszonkowca T Gałecki. Chciałbym się podzielić zdjęciami tego cuda. Jutro za dnia dokonam fotografii. Tymczasem spokojnej nocy życzę.
OdpowiedzUsuńWitam, witam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i czekam z niecierpliwością. Jeśli to możliwe proszę o kontakt, jak to mówią, na priv symforjan@vp.pl. Wnuk T Gałeckiego.
Proszę sprawdzić maila. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam posiadam zegarek kieszonkowy . Pozłacany ASYGNOWANY 14 KT GOLD. T . GALECKI WARSZAWA.
OdpowiedzUsuńDziała , pięknie cyka
Witam posiadam zegarek kieszonkowy . Pozłacany ASYGNOWANY 14 KT GOLD. T . GALECKI WARSZAWA.
OdpowiedzUsuńDziała , pięknie cyka
Witam po blisko dwóch latach.
UsuńStraciłem dostęp do swoich skrzynek, który właśnie szczęśliwie odzyskałem, stąd moja odpowiedź. Bardzo się cieszę z Pana wiadomości. Jeśli przeczyta Pan moją notkę bardzo proszę odezwać się na symforjan@vp.pl. Chętnie porozmawiałbym o tym cacku. Interesuje mnie historia, może jakaś fotka. Serdecznie pozdrawiam, wnuk Teodora Gałeckiego, Witold Winnicki.
Ja od wielu lat jestem szczęśliwym posiadaczem solidnego zegarka, z którym ani razu nie byłem u zegarmistrza.
OdpowiedzUsuńhttps://zatokazegarkow.pl/